W kolejnych odsłonach cyklu „Historia na weekend” opisujemy ciekawe osoby, wydarzenia i eksponaty. Mając na uwadze najmłodszych zwiedzających, ustawiono w CMP gabloty z miniaturami ciężarówek strażackich.
Wśród wielu modeli szczególną uwagę i pytania najmłodszych dotyczą miniatury ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego do prowadzenia działań w tunelach JANUS 4000 BI-FRONTE BAI, który ma ciekawą historię.
Powstanie tego pojazdu związane jest z tragicznym w skutkach pożarem w tunelu du Mont Blanc. Tunel ten to jedna z głównych transalpejskich tras transportowych, przez którą transportowana jest ponad 1/3 ładunków do północnej Europy z Włoch.
Dnia 24 marca 1999 roku w tunelu pod Mont Blanc zapaliła się belgijska ciężarówka wioząca między innymi margarynę. Ładunek szybko zajął się ogniem, emitując szkodliwe substancje. System wentylacyjny nie był przygotowany na takie zdarzenie. Śpieszące na ratunek samochody strażackie utknęły po drodze, z powodu dymu odbierającego jakąkolwiek widoczność oraz stojących na jezdni samochodów. Problemem była też niewielka ilość schronów przeciwpożarowych oraz brak odpowiedniego monitoringu, pozwalającego ocenić sytuację w tunelu.
W efekcie w tunelu zginęło aż 39 osób. Minęło 5 dni, zanim skutecznie wychłodzono tunel, tak żeby ekipy ratownicze i remontowe mogły do niego wejść i usunąć szkody.
Dlatego też po pożarze, wraz z udoskonaleniem całej konstrukcji tunelu, na potrzeby służb ratunkowych z Mont Blanc zbudowano trzy nietypowe ciężarówki. Pojazdy te otrzymały nazwę Janus 4000 i bazowały pod względem konstrukcyjnym na popularnych MAN-ach F2000.
Cechą charakterystyczną pojazdu jest zastosowanie dwóch kabin kierowcy, połączonych z jednym silnikiem oraz niebywale zwrotnym podwoziem. Zależnie od sytuacji, osie mogą skręcać się na dwa sposoby. Kiedy potrzebna jest maksymalna zwrotność, koła ustawią się w przeciwległych kierunkach. Kiedy zaś samochód musi przecisnąć się między przeszkodami, obie skręcą w tym samym kierunku, pozwalając na jazdę bokiem. Te wyjątkowe ciężarówki osiągają prędkość 120 km/h w obu kierunkach, dysponując przy tym automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Pojazdy wyposażono w specjalistyczny sprzęt gaśniczy i ratunkowy oraz zbiornik mieszący 4 tys. litrów wody.
Skąd wzięła się nazwa pojazdu? Zapewne wzorowana była na rzymskim bogu „początku i końca” – Janusie, który posiadał dwie twarze zwrócone w przeciwległym kierunku.
Gabloty z modelami kolekcjonerskimi zwiedzający mogą zobaczyć w CMP na parterze hali nr 3.
Tekst: Beata Nowakowska – Wydział Naukowo-Oświatowy