Józef Szermentowski urodził się w 1833 r. w Bodzentynie (Świętokrzyskie). Ojciec – Stanisław trudnił się zarazem malarstwem pokojowym i sztalugowym. Ojciec był pierwszym nauczycielem młodego Józefa. Zaszczepił w nim fascynację rodzimym krajobrazem.
Jako dziecko Józef Szermentowski przebywał u sióstr bernardynek w klasztorze w Świętej Katarzynie koło Bodzentyna, gdzie w wolnych chwilach dużo rysował. Jego talent wypatrzył Tomasz Zieliński – kolekcjoner malarstwa i naczelnik powiatu kieleckiego. Zieliński sfinansował naukę Szermentowskiego w szkole powszechnej i średniej. W 1849 r. Zieliński zaprosił do Kielc znanych malarzy – Piwarskiego, Gersona, Pilattiego i Kostrzewskiego. Ten ostatni udzielał indywidualnych lekcji Józefowi Szermentowskiemu. Tematem malunków były pejzaże, przyroda i sielskość polskiej wsi. Zieliński dalej inwestował w Szermentowskiego. Dopomógł mu w rozpoczęciu studiów w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Dzięki temu Szermentowski poznał się z Juliuszem Kossakiem i Chrystianem Breslauerem. Artyści ci byli piewcami rodzimego krajobrazu oraz scen rodzajowych.
Już w początkach działalności artystycznej Szermentowski próbował się także z architekturą. Namalował pałac biskupi w Kielcach oraz inne obiekty Kielc, Szydłowca, Chęcin i odlewnię żelaza w Białogonie. Weduty i widoki, których ośrodkiem porządkującym pejzaż i nadającym znaczenie jest architektura, stały się charakterystyczne dla jego twórczości w czasie studiów w Warszawie i później.
W 1854 r. Szermentowski namalował obraz pt. „Widok na oddział straży ogniowej na Nalewkach”. Było to dwadzieścia lat po jej utworzeniu. Zamówienie na obraz wyszło ze strony zarządu straży pożarnej. Na pierwszym planie widać ruchliwą warszawską ulicę z niedzielnymi przechodniami i bryczkami. Główny temat, czyli siedzibę straży pożarnej widzimy w oddaleniu. Po prawej autor przedstawił kamienice mieszczańskie, po lewej drewniany obiekt, a naprzeciwko siedziby straży zieleniec. Wszystko kontrastuje ze sobą. Harmonijnie oddany jest tylko budynek WSO.
Obiekt posiada ciekawą historię. Strażnicę Warszawskiej Straży Ogniowej ulokowano w dawnym Magazynie Karowym. Budynek powstał w 1767 r. przy ul. Nalewki według projektu Jakuba Fontany. Przechowywano tam wozy konne i narzędzia potrzebne wcześniej do brukowania i remontów ulic. W 1814 r. ulokowano w budynku żołnierzy artylerii konnej Królewsko-Polskiej. Po 1834 r. przeznaczono go na siedzibę sztabu I Oddziału Warszawskiej Straży Ogniowej.
Po zaadaptowaniu na potrzeby straży pożarnej, część pomieszczeń pozostawiono dla wojska. Z tego powodu na obrazie Szermentowskiego widoczni są przy wejściu głównym żołnierze pełniący wartę. Po wprowadzeniu się straży pożarnej budynek poddano przebudowie. Pracami kierował znany architekt Józef Grzegorz Lessel. Dobudowano dwupiętrowy pawilon mieszkalny, a od strony ul. Nalewki wysoką bramę wjazdową. Szermentowski wiernie oddał wszystkie szczegóły. Nad bramą widać taras. Na środku tarasu Lessel zaprojektował czatownię. Była to okrągła wieża, zwężająca się ku górze. Wieżę wykonano z drewna i pokryto ozdobnym tynkiem. W środkowej części umieszczono okienka, a na szczycie wieży małą galeryjkę. Wieża służyła do obserwacji okolicy oraz do komunikowania się z czatownikami pełniącymi wartę na podobnych wieżach w innych Oddziałach Warszawskiej Straży Ogniowej.
Opracowanie Dariusz Falecki