Franciszek Kostrzewski żył w latach 1826-1911. Urodził się w Warszawie. Po Powstaniu Listopadowym przeprowadził się wraz z rodziną do nieustalonej miejscowości w sandomierskim.
Następnie pracował jako urzędnik w fabryce w Ostrowcu (Świętokrzyskim). W latach 1844-1849 studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Jego mistrzami byli Chrystian Breslauer, Rafał Chadziewicz i Jan Piwarski. Kostrzewski przyjaźnił się z Gersonem, Szermentowskim i Kossakiem. Wspólnie wyjeżdżali na plenery malarskie w okolice Warszawy, do Ojcowa, na Litwę i w Góry Świętokrzyskie. W 1849 r. zaprosił Kostrzewskiego do Kielc znany kolekcjoner dzieł sztuki Tomasz Zieliński. W Kielcach Kostrzewski malował portrety bogatych ziemian. W 1856 r. udał się w podróż do Drezna, Berlina, Wiednia, Brukseli i Paryża. We Francji zafascynował się malarstwem rodzajowym z kręgu barbizończyków (pejzaże). Zapoznał się również z malarstwem holenderskim.
Z tego właśnie okresu pochodzą najlepsze dzieła Kostrzewskiego. Krytycy zgodnie wymieniają obraz pt. „Pożar miasteczka” jako jedną z najlepszych prac artysty. Tragedia rozgrywa się w miasteczku. Pożar wybuchł w drewnianych budynkach mieszkalnych. Z żywiołem walczy bezpośrednio kilkanaście osób. Przy palących się budynkach ustawiono drabiny. Jedna osoba znajduje się na najwyższym szczeblu i próbuje wejść na dach. Pożar rozprzestrzenia się na sąsiedni budynek, z którego mieszkańcy wynoszą dobytek. Na strychu tego budynku widać człowieka, któremu kobieta przynosi po drabinie wiadro z wodą. Na pierwszym planie mieszkańcy próbują ratować dobytek. Po lewej stronie widać beczkowóz transportowany przez dwie osoby w kierunku pożaru. Na obrazie widać w tle duży plac. To przypuszczalnie rynek. Na środku stoi studnia, z której czerpana jest woda. Kostrzewski umiejętnie skomponował całość: po lewej u góry widoczne są ruiny zamku, w tle murowany kościół, pośrodku umieścił akcję.
W grupie najlepszych prac Kostrzewskiego znajduje się również obraz pt. „Pożar wsi” (ilustracja nr 2). Namalował go w 1866 r. Pożar widoczny jest w tle po prawej stronie kompozycji. Łuny i jęzory ognia kontrastują z ciemnym lasem. Pożar trawi wieś. Jedynym ratunkiem dla mieszkańców jest ucieczka do lasu. Kobieta stojąca przy starym drzewie trzyma na ręce dziecko i z trwogą obserwuje wydarzenia. Jeden z uciekinierów podnosi rozpaczliwie ręce do góry i spogląda na tragedię. Kostrzewski oddał tu z dużą wrażliwością atmosferę polskiego pejzażu z charakterystycznymi sylwetkami drzew, zwłaszcza dębów i sosen. Czy Kostrzewski próbował zwrócić w ten sposób uwagę na brak zorganizowanej ochrony przeciwpożarowej? Wydaje się, że mogło tak być.
Po serii udanych obrazów olejnych, do których zalicza się obrazy poświęcone pożarom, Kostrzewski odszedł od malarstwa olejnego. Zajmował się ilustrowaniem książek, grafiką i rysunkiem. Piętnował przywary mieszczaństwa i arystokracji, bezprawia wójtów i ekonomów, zwracał uwagę na śmiesznostki snobów i frywolną młodzież. Z dozą sympatii traktował przedstawicieli nizin społecznych: przekupki, domokrążców, uliczników. Prace Kostrzewskiego wiszą w najlepszych muzeach w Polsce oraz w kliku zagranicą: we Lwowie i Wilnie. Cześć dorobku znajduje się w kolekcjach prywatnych.
Opracowanie: Dariusz Falecki