Koncern General Motors specjalizował się w produkcji ciężarówek. Niewiele zachowało się wersji pożarniczych GMC. Centralne Muzeum Pożarnictwa posiada rzadki egzemplarz, będący świadkiem odbudowy polskiego pożarnictwa po II wojnie światowej.
Twórcą koncernu „General Motors” był w 1908 r. William Durant. Posiadanie jednego zakładu produkcyjnego nie zaspakajało jego ambicji. Durant uwielbiał ryzykowne zakupy i fuzje. W skład koncernu „GMC” weszły potem m.in.: Cadillac, Chrysler, Buick, Cartercar, Elmore, Opel, Oakland Motor Car Company (późniejszy Pontiac) i inne mniejsze firmy.
Kryzys z lat 20. XX w. przyczynił się do znaczących różnic w wizji kierowania koncernem. Dyrektorzy poszczególnych fabryk rezygnowali ze współpracy Durantem. W efekcie W. Durant wycofał się z „General Motors” i założył własną firmę „Durant Motors”. Produkowano w niej ciężarówki „Durant”, „Rugby” i „Flint”. Podwozia te sprowadzono do Polski i montowano na nich sporadycznie wersje pożarnicze. Firma „Durant Motors” zbankrutowała w 1935 r. Koncern „General Motors” przetrwał do czasów współczesnych.
Zarząd koncernu „GMC” obliczył, że międzywojenna Polska z 33 milionami mieszkańców stanowi potencjał nabywców samochodów. W 1928 r. założono w Warszawie montownię „GMC” na terenie firmy „Elibor”. Kierował nią John Pawlowski – Amerykanin polskiego pochodzenia. Składano w niej 4- i 6-cylindrowe samochody „Chevrolet” i podwozia „GMC” na bazie amerykańskich części. Na podwoziach tych inne polskie firmy prowadziły m.in. zabudowę pożarniczą. Montowania zbankrutowała w 1932 r.
W 1936 r. koncern podpisał umowę licencyjną z warszawską firmą „Lilpop, Rau i Löwnenstein”, gdzie montowano potem ciężarowe i osobowe „Chevrolety”, na których także powstawały zabudowy pożarnicze. Tak było do 1939 r.
W związku z toczącą się w Europie wojną, amerykański „US Army Ordnance Corps” (organ wojskowy utworzony do zaopatrzenia armii w sprzęt mechaniczny) opracował projekt dwuipółtonowej ciężarówki wojskowej. Montaż zlecono firmie „GMC”. Pojazd oznaczono symbolem „CCKW”. Każda litera oznaczała kolejno: rok wykonania projektu (1941), standardową kabinę kierowcy, napęd na wszystkie koła, podwójny most tylny. Napęd typu 6×6 umożliwiał skuteczny transport na bezdrożach pola walki. Na ciężarówkach GMC typu „CCKW” powstały różnorodne zabudowy: transportery ze skrzynią ładunkową, cysterny, pożarnicze, wysięgniki, sanitarki i inne specjalizowane.
W ramach pomocy UNRRA przekazywano po wojnie do państw bloku socjalistycznego w/w ciężarówki wojskowe, stąd obecność ciężarówek GMC w Polsce. Pojazdy te trafiały także do straży pożarnych. Strażacy wykonywali na nich zabudowę pożarniczą systemem gospodarczym. Konstruowano cysterny, autopogotowia, rzadziej autodrabiny.
Model z CMP wyprodukowano w 1943 r. Pojazd napędzał silnik 6-cylindrowy „Herkules” o mocy 102 KM. Samochód poruszał się z maksymalną prędkością 72 km/h. Przewoził zbiornik na wodę o pojemności 2 tys. litrów. Obok zbiornika znajdowały się skrytki na węże strażackie, z tyłu na podeście przewożono motopompę „Polonia PO3”, firmy „WSM” Bielsko-Biała. W środkowej części zbudowano przedział dla ośmioosobowej załogi zadaszony plandeką z materiału (nie zachowała się). W górnej części zamontowano stelaż na drabinę. Samochód znajdował się na wyposażeniu straży pożarnej w Bielsku-Białej. Do muzeum trafił w 1980 r.
Dariusz Falecki