Historia wynalazku prowadzi do Williama Channinga i Mosesa Farmera – Amerykanów, którzy jako pierwsi skonstruowali w 1852 r. urządzenie alarmowe działające na zasadzie telegrafu. Kluczową postacią dla dalszej historii eksponatu był John Nelson Gamewell, z zawodu naczelnik poczty w Camden w Południowej Karolinie.
John Gamewell uczęszczał na wykłady prowadzone przez wspomnianego dr W. Channinga w Instytucie Smithsona w Waszyngtonie na temat telegraficznych systemów alarmowych. W 1855 r. udało się Gamewellowi uzyskać wyłączność na sprzedaż systemu alarmowego Channinga i Farmera na terenie południowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych. W czasie wojny o niepodległość Gamewellowi, jako zwolennikowi secesji, rząd skonfiskował mienie. Po wojnie odzyskał własność i założył firmę „American Fire Alarm Telegraph, John N. Gamewell & Company, Proprietor”. Udoskonalony przez Gamewella system alarmowy charakteryzował się wyższą w porównaniu do innych ceną, natomiast zaletami systemu były elementy wykonane z trwałego materiału i niskie koszty utrzymania. Aparaty Gamewella znajdowały się na wyposażeniu straży pożarnych w ponad stu tysiącach miast na całym świecie, w tym w Katowicach.
System Gamewella, uruchomiony w 1903 r. w Katowicach, składał się z trzech linii (izolowanych przewodów miedzianych, połączonych w jeden spójny obwód, ułożonych pod ziemią). Urządzenie zasilał prąd elektryczny. Osoba, która zauważyła pożar podchodziła do skrzynki (pożarowskazu) i obracała pokrętło umieszczone na drzwiczkach. Wewnątrz skrzynki uruchamiał się dzwonek, natomiast przekaźnik podawał sygnał na odbiornik w siedzibie straży. W odbiorniku na terenie jednostki uruchamiał się również dzwonek alarmowy oraz numer danej skrzynki. Urządzenie było tak skonstruowane, że alarmowało zarazem wszystkie linie połączone we jedną sieć. Centralka w siedzibie straży pożarnej posiadała jeszcze aparat telegraficzny, który samoczynnie przepychał taśmę papierową wybijając numer z danego punktu alarmowego (np. trzy kropki przerwa i dwie kropki oznaczało punkt alarmowy nr 32). Ponadto system składał się z: akumulatorów (napięcie rezerwowe), tablicy rozdzielczej ze wskaźnikami napięcia oraz aparatu telefonicznego. W Centralnym Muzeum Pożarnictwa zobaczyć można dwa elementy tego systemu; żeliwną skrzynkę z pożarowskazem i aparat telegraficzny.
Rozbudowa Katowic na przełomie XIX i XX w. wiązała się ze wzrostem zagrożenia pożarowego. W 1903 r. Katowice liczyły ponad 32 tysiące mieszkańców i 2 tysiące budynków. Okoliczności te skłoniły władze miasta do powołania w 1903 r. Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej. Jeden z budynków w śródmieściu przebudowano na strażnicę. Miasto zakupiło dla straży nowoczesny system alarmowy „Gamewella”.
Pożarowskazy umieszczono w najważniejszych punktach miasta, m.in.: w gmachu Dyrekcji Kolejowej, w Teatrze Miejskim, na rynku i przy najważniejszych ulicach: Mariackiej, Francuskiej, Piłsudskiego, Dworcowej, Młyńskiej, 3-go Maja i wielu innych.
Od dnia 9 grudnia 1903 r. dwóch strażaków oczekiwało w wydzielonym pomieszczeniu nadejścia pierwszych alarmów. Strażacy (początkowo 10-oosobowy pluton) byli w stanie wyruszyć do miejsca pożaru po upływie 30 sekund. Równocześnie z uruchomieniem alarmu w siedzibie straży zawodowej, uruchamiały się alarmy w mieszkaniach dwudziestu wyznaczonych strażaków z OSP (działa równolegle) – na co dzień pracowników sąsiedniej gazowni i czterdziestu strażaków z sekcji straży pożarnej przy szkole rzemiosł budowlanych (obecnie Akademia Muzyczna).
System Gamewella obejmował w Katowicach początkowo 22 punkty alarmowe, z podziałem na 3 linie o długości 15 km. W 1927 r. przyłączono do Katowic dzielnice: Brynów, Ligota, Załęże, Dąb, Bogucice i Zawodzie. Tym samym rozszerzono sieć o następne punkty alarmowe.
Dariusz Falecki